Doda wrzuciła na swój profil zdjęcie, które wywołało burzę w internecie. Gdy jedni je chwalili inni twierdzili, że to zdecydowanie za dużo.
Doda wystawiła zdjęcie w nieco skąpym stroju i w wyzywającej pozie. Takie, które może pobudzić niejedną wyobraźnię. Zyskało ono ponad 33 tysiące polubień i ponad 200 komentarzy. Nie wszystkie były przychylne.
Doda opatrzyła zdjęcie opisem: "Sesja zdjęciowa na wernisaż. 11 marca wystawa." i oznaczyła na nim Mateusza Motoczyńskiego, dyrektora popularnej marki wśród celebrytek Be My Lilou.
Plotkowano o tym, że Doda ma z nim romans, jednak ta szybko sprostowała i powiedziała, że jest on jej przyszywanym kuzynem.
Zdjęcie komentowali zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Nie da się ukryć, że Doda ma świetną formę i niejedna z nas może pozazdrościć jej seksapilu. Niestety nie wszystkie komentarze były przychylne:
"Zmysły rozpalone do czerwoności"
"Dorota, jesteś jak wino"
"Żeby tak zapozować do zdjęcia, że mimo tyłka na pierwszym planie patrzysz na twarz. Mega"
"Pani Doroto, czas dorosnąć, obudzić się i zacząć naprawdę żyć - dla siebie i męża. Za moment nie zostanie nikt i nic. Życzę dobrych, mądrych decyzji i prawdziwego szczęścia"
Sądzicie, że przesadziła?