33-letnia Andżelika mieszkała w malutkim mieszkaniu wraz z mężem i z siedmiorgiem dzieci we Włocławku. Kobieta nie miała ubezpieczenia. Nie szła więc do lekarza, myśląc, że to zwykłe przeziębienie...
Dzieci Andżeliki mają kolejno:15, 14, 13, 10, 9, 4 i 2 lata.
"Stoją trzy łóżka, dzieci śpią po kilkoro na jednym. Jest również łóżeczko najmłodszego syna. Nie ma szans, aby w domu biurko się zmieściło."- wspomina znajoma pary.
Para nie miała stałej pracy. Mąż Andżeliki dorabiał czasem na budowie, a ona sama również nie pracowała, ponieważ zajmowała się dziećmi.
Rodzina co miesiąc otrzymuje 3500 złotych z programu 500+.
Para nie była zarejestrowana w urzędzie pracy, nie mieli więc ubezpieczenia. Z tego powodu Andżelika zwlekała z pójściem do lekarza. Nie chciała wydawać pieniędzy na wizytę.
Okazało się, że kobieta ma raka. Gdy trafiła do lekarza, było już za późno. Lekarzom nie udało się ocalić życia kobiety.
Została zorganizowana zbiórka.
Zbiórka pieniędzy organizowana jest na stronie pomagam.pl.