8 lat temu cała Polska żyła historią małej Madzi z Sosnowca, która rzekomo została porwana. Niestety z czasem zaczęły wychodzić wszystkie fakty. Okazało się, że nic z tego co początkowo mówiła matka, Katarzyna W. nie było prawdą.
Bojąc się przyznać do prawdy, matka Madzi upozorowała porwanie. Oszukiwała całą Polskę. Powiedziała, że ktoś ją uderzył w głowę i zabrał dziecko. W sprawę zaangażował się nawet Krzysztof Rutkowski, który chciał pomóc w odnalezieniu dziecka.
Kobieta w końcu nie wytrzymała i opowiedziała całą prawdę o tym jak jej córka zginęła w wyniku nieszczęśliwego wypadku. 22-letnia wtedy mama bała się przyznać do tego co się wydarzyło więc upozorowała porwanie.
Początkowo grób Madzi odwiedzali bliscy oraz mieszkańcy Sosnowca, ale już powoli wszyscy o nim zapominają. Ojciec dziewczynki wyjechał do Anglii. Dziadkowie dziecka również opuścili Polskę. Na grobie dziecka też nie pojawia się mama, która odsiaduje wyrok.
Dziś Madzia miałaby 8 lat.